Lista aktualności
Czas leśnych pozegnań
Ostatni piątek był dla tomaszowskich leśników chwilą szczególną. Dlaczego? Dowiedz się więcej w artykule!
Są takie chwile w życiu leśnika. Pierwsze posadzone drzewo, pierwszy dzień leśnej szkoły, pierwszy dzień pracy... Pierwsze awanse, pierwsze sukcesy, pierwsze porażki. Takie kamienie milowe życia, od których odmierzamy swój czas. Do takich kamieni z pewnością należała chwila, którą przeżyliśmy wszyscy w piątek, 10 sierpnia 2018 roku.
Wtedy to właśnie Henryk Małka i Franciszek Aleksander Jańczuk oficjalnie pożegnali się z gronem pracowników Nadleśnictwa Tomaszów, przechodząc na emeryturę.
Nasi długoletni koledzy. Wspaniali leśnicy, którzy oddali całe swoje zawodowe życie polskim lasom.
Henryk Małka. Absolwent Technikum Leśnego w Biłgoraju, rozpoczął swoją pracę w 1972 roku w Nadleśnictwie Stuposiany. W tomaszowskich lasach rozpoczął pracę w 1980 roku, na początku jako podleśniczy w leśnictwie Telatyn (które wtedy podlegało właśnie Nadleśnictwu Tomaszów). Od 1984 roku leśniczy nieistniejącego dziś już leśnictwa Kniazie, cztery lata później rozpoczął służbę w Straży Leśnej, najpierw jako strażnik leśny, później koordynator Posterunku Straży Leśnej, by w końcu objąć funkcję Komendanta. W 2017 roku został odznaczony Złotym Medalem za Długoletnią Służbę. Łącznie przepracował w Lasach Państwowych 41 lat, z tego w tomaszowskich lasach 38 lat.
Franciszek Aleksander Jańczuk. Absolwent Technikum Leśnego w Tucholi, pracę w tomaszowskich lasach rozpoczął jako kontraktowy praktykant leśny w leśnictwie Ulów, w 1972 roku. W tym samym roku został tam podleśniczym, by rok później zostać p.o leśniczego, a w 1974 roku leśniczym leśnictwa Telatyn. W 1975 roku przeszedł do nieistniejącego już leśnictwa Hrebenne, gdzie przepracował 5 lat. W 1980 został leśniczym leśnictwa Kniazie, a cztery lata później objął leśnictwo Potoki. Tam pracował do roku 1992, gdy został powołany na leśniczego leśnictwa Lubycza, gdzie pracował przez następne dwadzieścia sześć lat. W 2017 roku został odznaczony Złotym Medalem za Długoletnią Służbę. Leśniczy przepracował w Lasach Państwowych łącznie 45 lat, od początku do końca swej zawodowej drogi w tomaszowskich lasach. W nadleśnictwie pozostawia swojego następcę, w osobie autora artykułu.
Wspaniałe życiorysy, tak trwale związane z regionem i lokalnym leśnictwem. Postacie tak bardzo charakterystyczne dla tomaszowskich lasów, długo jeszcze pozostaną w pamięci jako koledzy, fachowcy, przełożeni. Wprowadzili w leśny fach nie jedno, ale kilka następnych pokoleń leśników, służąc im wiedzą, cierpliwością i radą.
Słowami nie jesteśmy wyrazić wdzięczności i szacunku, jakim darzymy panów Henryka i Franciszka. Na zawsze będą związani z Nadleśnictwem Tomaszów, jako wzór zaangażowania, fachowości i etosu polskiego leśnika.
Mamy też nadzieję, że na zasłużonej emeryturze znajdą czas, by nas odwiedzić na przysłowiową kawę!