Lista aktualności Lista aktualności

Na ratunek!

Kogo lub co ratowali ostatnio tomaszowscy leśnicy? Dowiedz się w najnowszym artykule!

Środa, siódmy dzień lutego. Normalny, zimowy, zaczął się słońcem i mrozem. W ten właśnie dzień próg nadleśnictwa przekroczył pan Andrzej Burda, niosąc ze sobą pudełko. W pudełku, jak się okazało, siedział malutki, kilkucentymetrowy, włochaty kształt. Po bliższych oględzinach okazało się że to…. Nietoperz! Wybudzony!

Luty to bardzo nieodpowiedni miesiąc dla nietoperzy. O tej porze powinny być w letargu, czekając na wiosnę. Przy tak małym stworzeniu każda chwila, gdy nie jest w letargu może skutkować….śmiercią. Dlaczego? Nietoperze żywią się głównie owadami. W zimie, gdy polowanie na owady jest praktycznie niemożliwe, ich sposobem na przeżycie jest właśnie zapadnięcie w „sen zimowy”, czyli hibernacja. W tym stanie zwalniają ich funkcje życiowe, w tym tętno serca zwalnia do kilku uderzeń na minutę! Obniżają też temperaturę ciała do temperatury otoczenia. Każde wybudzenie z hibernacji podnosi temperaturę ich ciała, więc ich metabolizm. Spalają w ten sposób więcej swojej tkanki tłuszczowiej której w efekcie… może nie wystarczyć do wiosny. Dlatego zareagowaliśmy błyskawicznie. Po skontaktowaniu się z Regionalną Dyrekcją Ochrony Środowiska w Lublinie zapadła decyzja, żeby małego ssaka przewieźć jak najszybciej do miejsca, gdzie ponownie zapadnie w letarg. Pytanie. Gdzie znaleźć takie miejsce? Odpowiedź nasunęła się sama. Bunkry. Na terenie nadleśnictwa znajdują się bunkry dawnej Linii Mołotowa, z II Wojny Światowej. Tam już wcześniej odnotowywano zimujące nietoperze. Najwięcej tych bunkrów znajduje się w obrębie Lubycza, a konkretnie w leśnictwie Święcie, gdzie gospodarują leśniczy Andrzej Dziedzic wraz z podleśniczym Piotrem Borowiczem. Szybki telefon do leśników ze Święcia. Dojedziemy do bunkrów? Jest szansa, ale łatwo nie będzie. Dużo śniegu. Drogi przez pola zawiane. Krótka wizyta w kancelarii, zabieramy Andrzeja i Piotra ze sobą. Szybka decyzja. Jedziemy okrężną drogą. Udało się. Śnieżna aura pozwoliła nam dotrzeć do wybranego bunkra. Tam nasz nietoperz został umieszczony w odpowiedniej temperaturze, w odpowiednim miejscu. Oczywiście nie powiemy Wam, gdzie się znajduje ten bunkier. Po pierwsze, obowiązuje zakaz wchodzenia do bunkrów. Drugą sprawą jest to, że zimują tam nietoperze, a wszystkie polskie nietoperze są pod ścisłą ochroną.

Z tego pośpiechu i przejęcia… nie rozpoznaliśmy gatunku ratowanego przez nas nietoperza. Nie chcieliśmy go naszymi oględzinami dodatkowo stresować, wybudzać, niepokoić. Mamy tylko nadzieję, że przeżyje, i wiosną odwdzięczy się nam łapiąc dużo niedobrych komarów!