Asset Publisher
Odkrywca w każdym z nas
W lesie można znaleźć nie tylko grzyby, jagody czy świeże powietrze. Nowa forma spędzania czasu na łonie przyrody zdobywa coraz większą popularność. Ciekaw jesteś, co to za aktywność?
W skomplikowanej naturze człowieka od zarania dziejów tkwi chęć przeżywania przygód. Ta właśnie chęć w historii świata popychała ludzi do eksploracji, podróżowania do nieznanych krain, płynięcia w stronę zachodzącego słońca… do odkrywania nieznanego. Dziś, na początku XXI wieku, wydaje się, że wszystko już zostało odkryte, odpisane, sfotografowane i odnalezione. Szczególnie w naszym kraju, w samym środku Europy, może się zdawać, że trudno tu już o odkrycia. W lecie media zelektryfikowała wieść o rzekomym odkryciu „złotego pociągu" w pobliżu Wałbrzycha, co spowodowało, że w umyśle wielu osób drgnęła czuła struna Indiany Jonesa. Ludzie znów zaczęli być żądni przygód, zapragnęli zostać odkrywcami. Ale jak tu być odkrywcą w samym środku cywilizacji, gdzie wszystko znamy „jak własną kieszeń", wi-fi jest dostępne prawie na każdym rogu, a pizzę można zamówić nawet przez internet?
Jest na to rada. Geocaching.
Geo….co?
Geocaching. Cóż to za słowo, zapytacie? Jest to zlepek słów geo (gr.) – ziemia, i cache (ang.) – skrytka, schowek. Zatem w dokładnym tłumaczeniu oznacza to „ziemioskrytkowanie". Troszkę ko(s)micznie to brzmi. Cóż zatem może oznaczać to dziwne słowo? Kopanie skrytek w ziemi? Ogólnie, można powiedzieć, tak. To taka gra, polegająca na odnajdywaniu ukrytych przez innych uczestników skrytek. Ale diabeł, jak zwykle, tkwi w szczegółach. Skrytki należy znajdować kierując się wyłącznie współrzędnymi geograficznymi! Nie jest to zawsze proste, szczególnie że niektóre skrytki mogą mieć mikroskopijne rozmiary, ale o tym później.
Jak zacząć?
Nic prostszego. Wystarczy darmowo zarejestrować się na jednym z internetowych serwisów zajmujących się geocachingiem. Oczywiście najlepiej zrobić to w polskim serwisie, a jest ich kilka. Tam wystarczy poszperać chwilkę, by poszukać „skrzynek" w okolicy (właśnie „skrzynką" geocachingowcy nazywają skrytkę), i już można wyruszać ku nowym odkryciom! Oczywiście warto wcześniej zaopatrzyć się w odbiornik GPS, aby dokładnie określić współrzędne. Nie stanowi to jednakże problemu, gdyż większość telefonów komórkowych posiada taki odbiornik, a oprogramowanie, szczególnie na smartfonach, dostępne jest za darmo w internecie. Niezłym pomysłem jest zaopatrzenie się też w latarkę, śrubokręt, rękawiczki i długopis.
Czego szukać?
Skrzynki zawierają pewną zawartość. Jest to zazwyczaj jakiś drobny upominek- moneta, maskotka, breloczek, czy inny drobny upominek. Ten akurat możecie zabrać ze sobą, pamiętając o jednym- powinniście zostawić w skrzynce upominek od siebie dla innych odkrywców! Najlepiej podobnej wielkości i wartości. Warto też wiedzieć, że zostawianie upominków w stylu kapsel, nakrętka, papierek, żywność czy coś co się łatwo psuje, nie jest mile widziane przez geocacherów.
W skrzynce też na pewno znajdziecie tzw. Logbook – czyli dziennik. Tam wpiszcie datę odnalezienia skrzynki, nazwę i e-mail odkrywcy, czy nazwę rzeczy, które zabieracie i zostawiacie.
Skrzynki mają bardzo różny kształt, wygląd i wielkość- od bardzo małych, tzw. mikroskrzynek, które znajdują się w fiolce albo w pojemniku po kliszy, po całkiem duże blaszane pudełka, które mieszczą w sobie większe przedmioty. „Normalną" skrzynką odkrywcy nazywają skrytkę o pojemności około 1 litra, a zdarzają się i większe. Istnieją też różne rodzaje skrzynek: tradycyjne, Multi-cache (jedna skrzynka zawiera dane z lokalizacją tej właściwej), puzzle-cache (odnalezienie wymaga rozwiązania łamigłówki), virtual cache, CITO, Earthcache, itp. Jest tego naprawdę mnóstwo.
Są schowane w bardzo różnych miejscach, zawsze jest to lokalizacja starannie przemyślana i trudna do odnalezienia przez przypadkowe osoby. Można je znaleźć np. w stelażu znaku drogowego, pod kamieniem, zakopane płytko w ziemi, itp. Pomysły na kryjówkę bywają naprawdę różne, więc najczęściej twórcy tych skrzynek zamieszczają w serwisie wskazówkę, co mniej więcej powinniście w danej okolicy przeszukać, by skrzynkę znaleźć. Punktem honoru geocacherów jest także ponowne ukrycie skrzynki w tym samym miejscu w taki sposób, by nie pozostawić po odkryciu żadnych śladów.
Po ponownym ukryciu skrzynki ważne jest, by w serwisie, w którym była zarejestrowana skrzynka (adres strony znajdziecie zazwyczaj w logbooku), zgłosić jej odnalezienie. Robi się to bardzo prosto, odnajdując w serwisie odpowiednią skrzynkę, kliknąć na ikonkę „wpis do logu", a następnie wypełnić krótki formularz. Często serwisy proszą w nim o opisanie stanu fizycznego skrzynki- pozwala to na bieżąco wymieniać uszkodzone skrzynki.
Możecie też tworzyć własne skrzynki. Oczywiście należy je zarejestrować w danym serwisie, jednakże nie jest to opcja dostępna dla początkującego odkrywcy, ale z czasem, po odnalezieniu odpowiedniej ilości skrzynek. Jeśli spodoba Wam się taka zabawa, z pewnością internauci pomogą Wam wiedzą i doświadczeniem w tworzeniu własnej, unikalnej kryjówki!
Geo…krety?
Tak tak, mowa tu o kretach. Geokret to specjalny, podróżujący przedmiot, który macie szansę znaleźć w skrzynce. Ma do siebie doczepioną etykietę z jego nazwą, unikalnym kodem przedmiotu, a także serwisem, gdzie należy się zalogować, by zgłosić swoje znalezisko. Rodzajów przedmiotów jest kilka – wcześniej wspomniane geokrety, ale istnieją też geocoiny czy travelbugi. Każdy z nich monitorowany jest w innym serwisie. Tam właśnie odkrywcy monitorują trasę, jaką przebyły poszczególne pamiątki. A trasy są naprawdę zawiłe, same geokrety (a jest ich ponad 55 tysięcy) przebyły do września 2015 roku ponad 66 milionów kilometrów! Warto też pamiętać, że geokrety i inne działają trochę na innych zasadach - zabierając geokreta ze skrzynki nie musicie zostawiać nic w zamian, ale zobligowani jesteście do zgłoszenia znaleziska w odpowiednim serwisie. Oraz, oczywiście, do „wypuszczenia go w świat", zostawiając go na przykład w innej skrzynce.
Drobne „ale"
W waszych poszukiwaniach musicie pamiętać jednak o tym, by przede wszystkim nie zostawiać po sobie zniszczeń. Zazwyczaj twórcy skrzynek starają się je ukryć w taki sposób, by nie narażać na uszkodzenia ani skrzynki, ani otoczenia, jednakże zalecamy ostrożność- kopanie dołów w lesie czy niszczenie zabytków, choćby i nieumyślne, jest niezgodne z prawem. Warto też zachować odrobinę rozsądku – odnalezienie skrzynki nie może stwarzać zagrożenia dla zdrowia; skrzynka w dziupli drzewa nie jest dobrym pomysłem, nigdy przecież nie wiadomo, czy w dziupli nie zalęgną się szerszenie. Na terenach z zakazem wstępu, czy na terenach prywatnej własności także nie zakłada się skrzynek. Szczegóły na temat gdzie i kiedy można szukać czy tworzyć skrzynki, znajdziecie już bezpośrednio na serwisach geocachingowych.
Czas na odkrycia!
Skrytki znajdują się w wielu miejscach na świecie, a ich liczba stale rośnie (sam serwis opencaching.org zarejestrował w Polsce ponad 27 tys. aktywnych skrzynek). Na terenie Nadleśnictwa Tomaszów także ukryte jest kilkadziesiąt skrzynek. A gdzie? To tajemnica, wymagająca geo-odkrywców. Zatem, do lasu nie tylko na grzyby, jagody czy spacer, ale także… po skarby!
źródła:
opencaching.pl
geocaching.pl
geokrety.org