Asset Publisher Asset Publisher

Leśna Pielgrzymka

Co ma wspólnego miejscowość na Podlasiu, papież Urban VIII, Mikołaj Sapieha i lubelscy leśnicy? Dowiedz się w artykule!

Polak. To słowo oznacza wiele. Przede wszystkim człowieka honorowego. Patriotę. Ale też człowieka głęboko wierzącego, religijnego. Chrześcijaństwo już od ponad tysiąca lat wpisuje się w naszą kulturę i tradycję. Począwszy od chrztu Polski, poprzez „Venimus, vidimus, Deus vicit” króla Jana III Sobieskiego pod Wiedniem, po hasło „Bóg Honor Ojczyzna”, widniejące po dziś dzień na sztandarach i będące dewizą Wojska Polskiego. Wiara ma dla nas, Polaków, znaczenie szczególne. Także i dla leśników, którzy swoją troską i pracą już od prawie wieku dbają o nasze wspólne dobro, jakim jest las.

 

Południowe Podlasie. Wśród położonej malowniczo w dolinie Bugu mozaiki pól, łąk i lasów ukryta jest prawdziwa perła. Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej, bo o nim mowa, ma wyjątkową historię, związaną z wielkim magnackim rodem Sapiehów, oraz z obrazem Matki Bożej Gregoriańskiej (zwanym dziś obrazem Matki Bożej Kodeńskiej).

Już sama historia obrazu jest ciekawa, gdyż namalował go podobno w Konstantynopolu benedyktyński mnich Grzegorz, który został papieżem, a następnie świętym kościoła katolickiego i prawosławnego. Obraz ten został przekazany do klasztoru benedyktynów w Guadalupe (Hiszpania), ale wcześniej została wykonana kopia. Według legend jej autorem był Augustyn z Canterbury, zwany apostołem Anglii (późniejszy święty kościoła katolickiego, prawosławnego i anglikańskiego). Obraz ten był umieszczony w prywatnej kaplicy watykańskiej papieża Urbana VIII. Ale co łączy ten obraz i Kodeń?

Właścicielami Kodnia od XVI wieku byli Sapiehowie. W 1629 roku, po pożarze, w którym spłonął drewniany kościół św. Anny, Mikołaj Sapieha rozpoczął budowę murowanej świątyni. Jednak w trakcie tej budowy ciężko zachorował (podania mówią że został sparaliżowany). Za namową żony udał się z pielgrzymką do Rzymu, gdzie podczas mszy audiencyjnej miał doznać cudownego uzdrowienia. Mikołaj, urzeczony obrazem, miał podobno zwrócić się do papieża z prośbą o podarowanie mu tego obrazu, papież jednak mu odmówił. Mikołaj Sapieha ten obraz wykradł i po burzliwej drodze powrotnej dotarł z nim do Kodnia 15 września 1631 roku. Za ten czyn papież Urban VIII obłożył niecnego pielgrzyma ekskomuniką, jednak po paru latach Mikołajowi udało się przebłagać Urbana, a ten miał obraz Sapiesze podarować (warto wspomnieć, iż Mikołaj dostał później przydomek Pobożny). Podczas zaborów mieszkańcy Kodnia uczestniczyli w powstaniach, za co car ukarał całą okolicę. Kodeń stracił prawa miejskie oraz zostały zlikwidowane wszystkie parafie katolickie. Obraz trafił na Jasną Górę, skąd wrócił do Kodnia dopiero w roku 1927, gdy nowymi kustoszami sanktuarium stali się Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej. Obraz można zobaczyć tam po dziś dzień, jest on celem wielu pielgrzymek.

Lubelscy leśnicy także pielgrzymują do Kodnia. W 2012 roku z inicjatywy Nadleśnictwa Chotyłów i Ojców Oblatów Maryi Niepokalanej miała miejsce „Pielgrzymka Leśników Podlasia i ich Rodzin do Sanktuarium Matki Bożej Kodeńskiej”. Miała ona charakter lokalny, ale z każdym kolejnym rokiem nabiera coraz większego zainteresowania, i dziś przyciąga nie tylko podlaskich leśników, ale też pracowników większości lubelskich nadleśnictw. Zaczynają się też pojawiać leśnicy z całego kraju.

Tak też było 16 czerwca 2018 roku. Piękny dzień, w którym kodeński rynek zazielenił się leśnymi mundurami. Przybyło wielu znamienitych gości: duchownych, samorządowców, polityków, reprezentantów służb mundurowych, myśliwych (którzy już po raz trzeci współorganizowali pielgrzymkę), a także nieprzebrane grono leśników, na czele z Dyrektorem Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Lublinie Jerzym Sądlem. Wszyscy goście wspólnie przemaszerowali z obrazem od Bazyliki do Kalwarii Kodeńskiej, gdzie mszę celebrował Superior Klasztoru Misjonarzy Ojców Oblatów Maryi Niepokalanej ojciec Sebastian Wiśniewski. Po uroczystej mszy gości przywitał Nadleśniczy Nadleśnictwa Chotyłów Piotr Musiał. Miało też miejsce kilka okolicznościowych przemówień zaproszonych gości. Całej uroczystości niezwykłej oprawy nadał Zespół Sygnalistów Myśliwskich „Polesia Czar”, działający przy RDLP w Lublinie. Następnie obraz został odprowadzony do Sanktuarium, a pielgrzymi zostali zaproszeni na posiłek. Miał też miejsce wspaniały koncert muzyki myśliwskiej. Tam, wśród niezwykle urokliwych okolic kodeńskiego Sanktuarium był czas na rozmowy, spacery, indywidualne przemyślenia. Zapewne każdy z uczestników miał o co prosić oraz za co dziękować Matce Bożej Kodeńskiej.

 

Być Polakiem. To wyrażenie oznacza nie tylko „mieszkać w Polsce”. Oznacza to tradycję, kulturę i wiarę. Te wartości od zawsze wyróżniały nasz naród, który przez wieki targany wichrami historii trwał niewzruszony na ojczystej ziemi. Wyrazem tej wiary, kultury i tradycji jest także kodeńska pielgrzymka. Cieszymy się, że mogliśmy w niej uczestniczyć. Dziękować za okazane łaski. Za zdrowie, za pracę, za rodzinę. Prosić o spokojne, zdrowe i szczęśliwe życie. Byśmy mogli doskonalić swój fach. Dbać o lasy, dla naszych dzieci i wnuków.

 

Przybędziemy i w przyszłym roku.

 

Darz Bór!